Ogród w dolinie

Ogród w dolinie - matrix

Przykro mi, że się o mnie martwiliście. Wszystko jednak wróciło do normy i jestem

Przez cały ten czas na Podbeskidziu było mokro i ciepło, więc wszystko rosło w oczach i w międzyczasie zrobiło się u mnie różanie

Najlepiej po prostu pokażę ogród...

Koło bramki wejściowej rośnie Ghislaine de feligonde. Warunki nie są najlepsze i dopiero w teraz, w 4tym jej sezonie u mnie, wygląda mniej więcej tak, jak zakładałam

od ulicy

od ogrodu

i zbliżenie

Zaraz przy wejściu do domu - Avalon . Niekwestionowana ulubienica. Skromnie powiem, że zapoczątkowałam na forum modę na tę róże

Nie można się jej oprzeć...

White Castle znalazła się u mnie przypadkiem. Zapłaciłam o 16 zł za dużo i na szybko musiałam sobie coś dobrać. Nigdy nie żałowałam, że zdecydowałam się właśnie na nią

Bezproblemowa rośnie koło wjazdu garażu

Mam 3 krzaki Louise Odier i w tym roku okazało się, że jednak zdarza się jej chorować. Ale bezwzględnie warto i ją mieć. Kwitnie chętnie, pachnie cudnie, no i nadaje się na przetwory

Laguna rośnie przy tarasie. Kupiłam ją jako bezimienną, zamiast białej. I okazała się strzałem w "10". Jest po prostu śliczna

Pergola z Alexandrem McKenzi i Lykkefund w tym roku jest ładniejsza od drugiej z pergol. Mogłabym siedzieć i patrzeć na nią cały dzień

Alexander McKenzi

Lykkefund

Rosarium uetersen także rośnie niedaleko tarasu. Idealna landrynka

Rabata, na której rosną m.in. po 2 Pastelle, 2 Munstead Wood, 2 krzaki Marietheresie

Pastella

Zjawiskowa Munstead Wood

i niezawodna Mariatheresia

New Dawn dopiero zaczyna

Drugą pergolę porasta druga Lykkefund i Louise Odier. Ta druga trochę choruje, ale już działam

I niekwestionowana królowa o tej porze roku - ocalona. NN uratowana przed kompostem mojego sąsiada. Ugina się od cudnych, pachnących starymi różami kwiatów. Nie można koło niej przejść obojętnie.