Rozmowy przy kawie (26) |
Dzień doberek zapraszam na kawusię, ale po tym, co czytam ....eeee to ja chyba do samej 9 będę czekać na kogoś, skoro wczoraj jakieś tańce Małgosia wyczyniała, to na pewno sama posiedzę, a Pati pewnie wkłada wszystko, co się da do umycia w zmywarce i nacieszyć się nie może, że to taki fajny robot, bo ja o taki cud walczyłam 3 lata z moim mężusiem, dziadem zacofanym i teraz sobie nie wyobrażam życia bez tej pomocnicy Wczoraj odwiedziła mnie córcia, bo jak pisałam urlopuje w czystolandii i jest zachwycona pobytem tutaj i na poważnie rozważa powrót tu z powrotem i pójściem do szkoły, tak więc dziecko z domu mi wyfrunie i tylko piórka w gniazdku rodzinnym mi zostaną wczoraj jadła u mnie pierożki ruskie i była cała w skowronkach, bo mówi mi, nie martw się mamuśka, zobacz prawie jak w domu..... Mężuś w...y na robotnika i jak tylko skończy z elewacją to z dalszej współpracy z tym panem rezygnujemy i do reszty robót poszukamy innego fachowca, choćbym miała czekać na niego, to poczekam tyle ile trzeba będzie, bo z tym to tylko nerwicy i kurwicy się można nabawić, a czas jest dla nas cenny, bo jak wracam to chcemy pobyć troszkę razem, z wnuczętami, a nie potykać się o sprzęt porozrzucany po całym ogrodzie i wydzwaniać za tym panem, kiedy łaskawie do nas przyjedzie skończyć to, co zaczął nie wspomnę już o gruzie nie uprzątniętym, a należy to do jego obowiązków, bo powiedział, że on się tymi odpadami zajmie i wywiezie .....eee ludzie ręce opadają Z dobrych wieści to takie, że za 14 dni wracam i z tego się cieszę najwięcej |