Rozmowy przy kawie (26) |
Ewa mnie zaszokowała, a nie po to specjalnie kompa odpalałam.... Na dworze taka duchota, że mokra do domu wróciłam.... od potu. Robótkę łatwą i przyjemną sobie wynalazłam: zajrzałam do cebulek tulipanowych No i takiego przyśpieszenia dostałam, by wygrać te walkę z nicieniami, że ciśnienie mi się podniosło.... Słuchajcie, ja Was nie straszę, ale idźcie do swoich tulipanów..... bo nic nie będzie... Musiały się dobrać do największych cebul, bo wszystko zgniłe i robaczywe.... |