Rozmowy przy kawie (26) |
Miałam nadzieję, że sobie trochę poczytam korzystając z upalnego, wietrznego i leniwego poranka ale rodzina mnie odwołuje. Zatem pogratuluję tylko Ewie (ewulab) efektów w odchudzaniu a zwłaszcza lepszego samopoczucia i pożegnam się. Jeszcze tylko wyrazy współczucia dla Bei. Żądza mordu w takich okolicznościach jest w pełni zrozumiała. Ale kategorycznie sprzeciwiam się pomysłowi na wywołanie bezsenności u Pat na zlocie. Żadnych dyskusji społeczno-politycznych. Jeśli takowe będą to mój M. wyjdzie od Małgosi po dwóch dniach. Justynko życzę Ci przetrwania festynu w dobrym humorze i bez uszczerbku na psyche. Aha! Jeszcze prośba do Pat. Weź się wreszcie do roboty czyli do nagiego tańca. U Margolci susza a i u mnie pustynia. (Margolciu łączę się z tobą w braku wody na piachach.) Nawet krzewy mdleją mimo podlewania. Ostatni raz padało w kwietniu a w prognozach przelotne deszcze mają pojawić się koło piątku. Niech nie będą przelotne a solidne. Wszystkim piszącym i tylko czytającym życzę pięknego dnia. |