Dodatkowo melduję, że przerzuciłam i podlałam pryzmę kompostową. Z dużą doza zadowolonego zdziwienia stwierdziłam, że kompost był wilgotny i juz dość dobrze rozłożony. A został założony w marcu tego roku. To zapewne zasługa dodania bentonitu i trocin. Jeśli tak dalej pójdzie to wykupię cały zapas bentonitu (to znaczy kociego żwirku!) w mojej okolicy. Na razie kupiłam ze 40 kg i na eksperymenty zużyłam ze 30. Trociny mam własne, nie żeby się ze mnie sypały, to nie! Ale mój małż piłuje drewno opałowe i trocin mam skolko ugodno! |