Rozmowy przy kawie (26) |
Koniec seksowania, bielizna na swoje miejsce wraca, a my rzucamy się w wir pracy tzn kto musi to tak robi, a kto nie musi to zasiada do kawausi, poduma, oddech złapie i dopiero do roboty idzie. U baletnicy na tym strychu tzn 3 piętrze to można ducha wyzionąć, tak się ten dach nagrzewa w dzień, a potem w nocy oddaje, upocona wstaję jak szczur, okna pootwierane mam i duchota straszna Wczoraj pojechałam w sklepy z zamiarem kupienia koszulki na szerszych ramiączkach, bo gorąco, a z domu nie zabrałam takowej i dopa blada, bo to co ja chce, to nie ma, ale ujrzałam piżamkę, która taką bluzeczkę ma i kupiłam sobie, w porteczkach po domu chodzić będę, a góra od piżamy na rower mi służyć będzie, a kto mi zabroni w piżamce śmigać na rowerze, no kto |