Rozmowy przy kawie (26) |
Podałyście wiadro kawy, więc to wyglądało tak: podpełzłam, zaczerpnęłam z wiadra kubek, wypiłam duszkiem, potem drugi, a potem już spokojniej zaczerpnęłam trzeci, usiadłam z nim i udaję, że sobie towarzysko piję kawę Moja sasiadka była 8 dni u córki za granicą, wczoraj wróciła, przyszła do mnie i pyta: "Co tu sie działo?! Co tu sie, u licha stało, że trawa, zielsko i w ogóle wszystko wygląda jak dżungla? Przed wyjazdem skosiłam, opieliłam, wracam, a tu jakby mnie dwa miesiące nie było!" No, właśnie, taki tu ostatnio był klimat, jak na tropikalnej wyspie, wilgotność duża i bardzo ciepło... Taka bujność, że sie rzuca na człowieka, jak przechodzi... A, fakt, to właśnie dziś W. ma urodziny. No, to jeszcze raz mu życzę, tego, czego chce! |