O mały włos bym przegapiła ostatnią część relacji z angielskiej wyprawy! No taki W. to jest skarb ogrodnika - fantastyczny kamuflaż i mina nie wskazująca ani mrugnięciem na to, że właśnie dokonuje rabacji Niechże Wam te iryski zdrowo rosną Nasyciłam oczy wyspiarskimi widokami - pięknie tam jest - mieszkać bym nie mogła, ale tak co miesiąc jeździć na wycieczki, to i owszem Też przykuł moją uwagę ten przecudny żywoplot - coś podobnego usiłuję uzyskać na swoim płocie od drogi, na razie z rezultatem umiarkowanym...
Co do ogrodu Waszego nie wypowiadam się, bo już nie umiem znaleźć nowych komplementów - jest po prostu cudnie - uważam, że dla dobra miasta i świata sąsiedzi powinni oddać Wam swoje ogrody i byście całą ulicę pokazową stworzyli |