o, u mnie piwonie też z lekka leżą, a nie mam jak ich podwiązać, bo rosną w różanym buszu, więc tylko przez sztachety w płocie co poniektóre powyciągałam I duchota także po ponurym poranku, zatem dniodzieckowe lody z dziećmi mają też uzasadnienie pogodowe
Misiu, przepiękny ten rózany łan! Róże lubią jak się im drugie życie da, moje wyciągnięte z gruzu siewki rosy caniny, odwdzięczają się takim wzrostem i kwitnieniem, że już dawno przerosły mnie wzdłuż i wszerz I super, że roboty postępują zgodnie z planem - jeszcze parę dni i odzyskasz ogród |