Marysiu przebaczyłam dachowcom , trudno uszkodzili róże ale dach zrobili super po jednej stronie dziś zdjęli rusztowanie i przenieśli się na druga stronę chałupy. A na skarpie dużej mam dwie róże NN duże i dwie mniejsze a dziś jestem bardzo zadowolona wreszcie z sąsiadem podnieśliśmy ją. Niestety moi domownicy są nie ogrodowi muszę radzić sobie sama. Co roku zachwycam się nimi szkoda tylko że nie powtarzają kwitnienia.
Bea remont dachu była konieczny , był nie ruszany od 1935 roku tylko łatany a ostatnio to już miska przy misce na strychu stała . Wreszcie może pozbędziemy się wilgoci i grzyba, choć wiem że to dużo czasu trzeba na to . Oj ale sakiewka bardzo pusta i na elewację dłuuuugo będzie czekać. He, he ja i tak już spłacam dług choć dachu jeszcze całego nie wyremontowano. O rany w Totka wygrać ot co! ale ja nie mogę na to liczyć he, he
Aniu przebaczyłam dachowcom zniszczenie róży za dach wyszedł po jednej stronie super mam nadzieję że i po drugiej stronie też będzie taki będzie .
a nad różami kwitnie czarny bez , dostać się do niego to nie można i w jesieni ptaki mają tam raj a i winogron też tam sobie wędruje.
I jak nie kochać ten raj.
|