Rozmowy przy kawie (26) |
Misiu wsadź do wody, może się rozwiną Pojechałam po zakupy i na drodze pan wymusił ode mnie pierwszeństwo wyjazdu i jeszcze mnie zrypał no idiota jak nic, a może kawy się nie napił tak jak my rano na kompoście Nie mam na nic siły, troszkę śmieci wyniosłam i padłam, bo powietrze duszne, wilgotne i parne a fuuu nie dogodzi mi nikt dzisiaj....ale super sos mi wyszedł, a zrobiłam koperkowy z pulpecikami, no pychotka mniam zjem i walne się spać jak Grażynka |