Dostawiam, by nie było, że nic nie robię..... Dziś od węża wolne wezmę, bo to męczące 3,5 godziny sterczeć z nim w duszny dzień..... Coś mi motor dziś nierówno pracuje, więc wrzucę na luz. W południe znów na kolejnego grilla jedziemy Jak zaczęliśmy w czwartek, to na niedzieli skończymy Po grillu kuzyneczkę odprowadzimy do S8 i koniec objadania się Wczoraj u ryszanów pokropiło jak ksiądz kropidłem, to nawet się nie rodnieśliśmy od stołu biesiadnego pod jabłonią. Mogłoby troszkę lunąć....
Dostałam od syna taką maleńką hortensję? Da radę na naszych piachach? Jakieś instrukcje postępowania z nią poproszę... |