Rozmowy przy kawie (25) |
Sweety pisze: To smutne, że nasi obywatele znają lepiej system anglosaski, a nasz już nie ![]() Aniu, a skąd maja znać nasz system? Nikt nas z nim nie zaznajamiał nawet w najmniejszym stopniu. Wiem tyle, ile miałam okazję dowiedziec się będąc świadkiem, dwa czy trzy razy, a jako świadek albo nie widziałam finału procesu albo w ogóle sprawa była innego rodzaju i nie było wcale prokuratora i adwokata. Raz występowałám też jako opiekun zeznającej nieletniej, ale to odbyło sie poza sala sądowa, sędzia sie przychylił, bo nieletnia nie miała sił psychicznych, by znaleźć sie w jednym pomieszczeniu z oskarżonym. Moja rola była "zewnętrzna", na procesie nie byłam. No, a system anglosaski to znam z filmów oczywiście! Trudno poznać polski system z polskich filmów, bo prawie nie ma takich filmów, jakieś migawki sądowe bywają, ale mało. Gdy byłam przesłuchiwana (choć nie wiem, czy w tym przypadku nazywa sie to też przesłuchaniem, ale chyba tak) na okoliczność pewnej sprawy nie karnej, niechcący wykazałam sie znajomościa jakichś pojęć z zakresu prawa. Nie pamietam, jakich, ale prostych, nic szczególnego, no takich słów użyłam jak "dowody", "przesłanki", równie dobrze znanych mi z logiki. Sędzina sie bardzo zainteresowała (ona w ogóle jakos dziwnie sie mną interesowała ![]() ![]() ![]() No i dlatemu się nie zna polskiego systemu tak jak anglosaskiego. (A teraz, aktualnie BBC pokazuje "Prawników". No, dopiero ciekawie, jedwabie i peruki ![]() ![]() A, no to skoro mowy końcowe też są, to sie prawidłowo wysiliłam ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |