Rozmowy przy kawie (25) |
Dzień doberek, stawiam wiadereczko kawusi, bo ja dzisiaj chyba na niej będę jechać...ooo bolą mnie gnaty wszystkie, co do jednej sztuki, a mężuś nie masuje, bo też jęczy z boleści eeeeee do kitu z tym wszystkim, żeby już tak szybko popaść w ruinę Małgosi fotka mnie powaliła, nie wiedziałam czy ta siekierka na fryzjera naszykowana, czy na kogoś obcego, ale skoro kolorek cudo to chyba nie na fryzjera co? kolorek jest śliczny, eeee co ja piszę, kobietka cudna to i włoski muszą być teges Aniu no widzisz jakie szczęście Ci się trafiło, zakupy poczynione i masz nowego węża, super marysiaewusia też sprawy w swoje łapeczki wzięła, więc życzę Ci odpoczynku w ogródeczku teraz Mam rozwaliny cały taras, ale wczoraj zakupiliśmy już nowe kafle, okna obrabiane są pomalutku, mam nadzieję,że przed moim wyjazdem pokończą prace swoje, bo stolarz wejdzie dopiero jak murarz skończy, a widzę,że nie spieszy się panu Jak moje plany mi wyjdą, to będę mieć zryty ogródek, już pomału wykopuje roślinki i oddaje sąsiadce, bo serce mnie boli, że będą zniszczone, ale o tym potem napiszę, jak dojdzie do skutku mój podstępny plan, co to mężusia upiłam, żeby zgodę wyraził na moje wyskoki......mężuś ma mnie dość, chyba ale facecik dobrze wie, że takiego waryjota nie znajdzie już nigdzie, bo ja jestem jedynym okazem na tym świecie hihi |