TO JE MOJE |
Piękna relacja ze skansenu. Dodatkowy smaczek to gęsi, kozy i żyjący ogródek warzywny. Lubię takie skanseny, gdzie ma się wrażenie, iż życie w nich toczy się dalej tylko mieszkańcy jak jeden mąż poszli na sumę. Do dzisiaj pamiętam pięknie kwitnące pole gryki w skansenie we Wdzydzach. Zadbany ogród jest godny najwyższych pochwał ale równie zadbany i pięknie utrzymany jest Wasz olbrzymi sad. Jestem pod jego wrażeniem. Niedaleko mnie (ok. 30 km) znajdują się sady na Wzgórzach Trzebnickich. Są tu głównie jabłonie i czereśnie ale też grusze, wiśnie i śliwy. Przepięknie wyglądają te sady na zboczach wzniesień. Śliczną różyczkę sobie kupiłaś. Masz już pienne róże u siebie? One wymagają troskliwego okrycia na zimę i to nie tylko bryły korzeniowej ale także miejsca szczepienia i korony. Inaczej nie przeżyją mrozu. Niesamowity jest ten bluszczowy dywan a i katalpa zasługuje na uwagę. Ma piękny pokrój a na dodatek wyhodowana z nasionka! Pewnie jesteś do niej bardzo przywiązana. A poza tym... podoba mi się wszystko. PS. Zapomniałam pochwalić coś co mnie zauroczyło a co nie bardzo chce u mnie rosnąć - prześliczne, olbrzymie kępy floksów. Cudne! |