Rozmowy przy kawie (25) |
Urazka pisze: Bea rozumiem, że na wszelki wypadek wolisz odseparować swojego M. od koleżanek ogrodniczek i dlatego wykluczasz Jego uczestnictwo w zlocie? Moim zdaniem te wizyty w arboretach to, z Twojej strony, wykręt szyty grubymi nićmi. Właśnie postanowiłam ostatecznie, że go oddam. Podkurzył mnie jak zwykle. Oddam i bede miała spokój. Kto chce? Chcesz, Aniu? ...Tylko to jednak świństwo tak podrzucać koleżance zgniłe jajo... Lepiej sprzedam, za symboliczną cenę, lepiej nie mieć długów wdzięczności Wyrwałam ze 100 kilo zielska, zostało jeszcze tylko parę ton |