Rozmowy przy kawie (25) |
Rozbawiłyście mnie do łez dywagacjami na temat erotyzmu w ogrodnictwie. Ja na wszelki wypadek jedynie wyrywam chwasty bo jestem już dość stateczną matroną, wprawdzie jeszcze nie z miną Kici ale już się do niej zbliżam. Bea rozumiem, że na wszelki wypadek wolisz odseparować swojego M. od koleżanek ogrodniczek i dlatego wykluczasz Jego uczestnictwo w zlocie? Moim zdaniem te wizyty w arboretach to, z Twojej strony, wykręt szyty grubymi nićmi. Dzień Matki spędziłam rodzinnie i mam nadzieję, że Wy również. Wszystkim Mamom życzę serca od dzieci. Grażynko piękny kolor RH. Dziękuję za życzenia. Łączę się z Tymi, u których susza. U mnie od ponad miesiąca nie spadła kropla. Na dodatek ten wysuszający wiatr. |