Rozmowy przy kawie (25) |
zuzanna2418 pisze: boryna pisze: Dzień dobry. MarioEwo - w niczym Ci się nie poprzewracało. Jak się komuś nie podoba - to plan B - ogólnorodzinna ściepa na 2 opiekunki pracujące na zmianę (np. emerytowane pielęgniarki)i teściowie mieszkają w swoim własnym mieszkaniu. Dokładnie tak! Co to za zwyczaj piekielny pasożytować na jednej osobie w rodzinie tylko dla tego, że wykazała się inicjatywą i chęcią pomocy starszym i chorym ludziom. Ano właśnie...to jest nieludzkie, po pierwsze, że się siedzi i czyha na ofiarę o najbardziej miękkim sercu oraz, że w ogóle to jest jakiś problem, żeby zająć się rodzicami, którzy dupska podcierali, kolana otarte opatrywali i 20 lat życia poświęcili wychowaniu pasożyta. Tak, starzy ludzie bywają upierdliwi, męczący, marudni, słabo pasują do naszego zaganianego życia, ale myśmy też im słabo pasowali do ich zaganianego życia, a do ochronki nie oddali... Przecież to powinno być oczywiste, że ile dzieci rodzice wychowali, tyle dzieci (o ile nie zeszło im się przed rodzicami) się nimi na starość zajmuje: solidarnie, kto nie może fizycznie, organizuje pomoc innymi rękoma, kto nie ma warunków lokalowych, organizuje pomoc w innym lokalu, czy nawet w domu opieki, jeśli taka jest i wola rodziców, ale nikt łachy nie robi...chyba się uniosłam nieco, ale z każdym dniem robię się coraz bardziej lewacka i coraz bardziej cięta na ludzką nieczułość ![]() Zatem Marioewo, oczywiście, że Ci się nigdzie nie przewraca...podejrzewam, że opiekę bezpośrednią będzie trudno wyegzekwować, ale w takim razie niech się rodzina zrzuci - i nie po 20 zł z łachy tylko tak, żeby starczyło na opiekunki dla teściów, wyżywienie i wszystkie ich potrzeby oraz dodatkowo 'przymusowe' turnusy teściów w domach dzieci, bo bez względu na opiekunki, Ty też musisz czasem mieć swój dom tylko dla siebie. |