Rozmowy przy kawie (25) |
Witam. i ja padam na pyszczek , pracowałam do upadłego na działce od samego rana Nareszcie jest w miarę uporządkowane. Ostatnio nie miałam za bardzo czasu na działkowanie i trawsko urosło na potęgę. Trochę mnie nie było , bo było mi żle , a jak jest żle to zaszywam się w kąt i tam liżę rany. ale muszę napisać , bo tak się cieszę ,że muszę napisać Nareszcie po kilku miesiącach córa z zięciem przyjechali poznać Jaśka. Długo odwlekali to spotkanie , ja nie naciskałam , czekałam cierpliwie ,aż poczują się na tyle dobrze ,że bez oporów przyjadą i wezmą na ręce maluszka. I się doczekałam , mam nadzieję ,że teraz będzie tylko lepiej. No, to tyle w skrócie aaa tez już dostałam , a właściwe oboje dostaliśmy z mężem prezent od naszych pociech z okazji dnia matki i ojca Zawsze marzyłam o huśtawce ogrodowej i taką dostaliśmy ( pochwale sie w swoim wątku) Pobieżnie poczytałam zaległości i... po burzy zawsze wychodzi słońce i tym razem tak też będzie Przykre jak odchodzi ktoś bliski , lubiany , Bea przytulam bardzo mocno Małgosiu gratulacje , zdolna z Ciebie dziewczynka , BRAWO Bogusiu uparta z Ciebie babeczka , ale coś mi się wydaje ,że mężuś nie taki zły jak go czasami przedstawiasz kupiłaś w końcu kabinę , czy nie? |