Rozmowy przy kawie (25)
Pat, niby poradna psychologicznie, tak wczoraj żegnałam się z siostrą:
Anna Maria do chorej na serce Marii Ewy: no , sorella, tylko nie wywiń numeru, bo przyjadę i tak cię kopnę w urnę, że ci dekielek odpadnie.
Maria Ewa do sparaliżowanej Anny Marii: no, ciekawe, kto ci tę nóżkę rozmacha.
I już możemy się popłakać, bo to płacz .... ze śmiechu......
Prywatnie jestem nieporadna.
Mam nadzieję , że przytoczona rozmowa nikogo nie zniesmaczy.
Różnie się mówi kocham cię .
BEA, w życiu są dawcy i biorcy. Jesteś dawcą, to szlachetne , ale bardzo obciąża.


  PRZEJDŹ NA FORUM