Rozmowy przy kawie (25) |
Dziękuję Wam. Dziękuję bardzo. Już czuję sie lepiej. Zwykle dobrze sobie radzę ze stresem, ale tym razem bylo tego juz za dużo. Dziś czułam, jak trzęsę sie w środku. Musiałam cos ze soba zrobić, by to rozładować. Włączyłam głośno muzyke i zaczęłam śpiewać razem z wykonawcą, głośno, bardzo głośno. Biorąc pod uwagę mój słuch muzyczny i umiejętności wokalne, liczę, że bóg myzykalności jest łaskawy. Zwłaszcza, że darłam sie przez godzinę, aż poczułam ulgę. Jeśli istnieje życie pozagrobowe i mój sąsiad, muzyk, to słyszał, to miał niezły ubaw. Ludzie umierają. Ale dlaczego wszyscy jednocześnie. I dlaczego połowa na boreliozę. Boże, co ja bredzę. Dobra. Dziękuje Wam. Dziękuje za wysłuchanie, za wsparcie w chwili zwątpienia. Dziękuje za wszystko. |