Rozmowy przy kawie (25)
Umarł. On umarł. Myślałam, że skoro leży w szpitalu zakaźnym, pod kroplówkami, to chociaż on z tego wyjdzie, ale właśnie się dowiedziałam, że nie żyje. Zmarł na boireliozę. W tym roku jest to szósta śmierć w moim otoczeniu, łącznie z Iwonką, trzecia z powodu boreliozy. To monstrum pożera światy wokół mnie. Jakieś fatum. Chyba jakaś granica właśnie została przekroczona, bo tym razem nie mam ochoty milczeć, tylko krzyczeć. Tak chciałam, żeby on wyzdrowiał, chociaż on.


King Of Sorrow, I'm king of sarrow - jestem królem smutku.
Dziś jestem królem smutku.







  PRZEJDŹ NA FORUM