Rozmowy przy kawie (25) |
aniaop pisze: Pat , małż , a kto!!! Dziękuję Wam za uznanie, zaczerwieniłam się ![]() ![]() ![]() Najważniejsze ,że całe stworzenie żyje i ćwierka w gniazdku. Słuchajcie, bo nie umiem znaleźć u wujka gugle, ile mniej więcej trwa (o ile są takie szacunki) od początkowych objawów choroba Alzheimera. Siostra (zadowolona z pracy muzułmanki - nie pytajcie, kupiła czarną i do tego wyprodukowaną w Turcji, więc tak ją nazwała...) dzwoniła z pewnymi sugestiami. I stąd moje pytanie. Może ktoś wie?? Plisss ![]() Dziękuję Januszu, no tak, jak są zielone zasieki to po co wciskać coś na siłę. Komu fasolki po bretońsku? Aniu, nie ma jednego trendu, jeśli o rozwój choroby chodzi, a początkowe objawy są różne, czasem niezauważalne, czasem mylone z demencją. W mojej rodzinie u prababci od wystąpienia objawów do śmierci minęło 10 lat, moja babcia miała pierwsze objawy 25 lat temu, obecnie jest już w fazie małego dziecka, ale nadal porusza się i w jakimś minimalnym stopniu komunikuje z otoczeniem. Teoretycznie od pierwszych objawów do rozwoju choroby w stopniu uniemożliwiającym samodzielne funkcjonowanie mija kilka lat, a w praktyce, tak jak pisałam różnie - moja babcia pierwsze 10 lat była całkowicie samoobsługowa fizycznie, tylko psychicznie było coraz gorzej. Moja mama z kolei prezentuje wiele potencjalnych objawów, ale parę lat temu badała się od tym kątem i choroby nie stwierdzono. |