Rozmowy przy kawie (25)
    Syringa pisze:

    J

    Wygłosiłam mowę. Trudno, widac od czasu do czasu dochodzi do spiecia i trzeba je "rozpiąć".
    Pewnie jestem sama sobie winna, wydurnianie sie na całego w końcu komuś zaczyna przeszkadzać i być może wtedy łatwo o nieporozumienie.



Peace, pax! Żarty o podtekście erotycznym mają to do siebie, że łatwo przekraczają cienką granicę: nie tyle obiektywną, co tę, którą każdy ma w sobie. A każdy ma inną, z tego względu odpowiadając na nie, trzeba mieć świadomość, że możemy się zagalopować lub sprowokować interlokutora do zagalopowania się, niemniej warto pamiętać, że są to jednak żarty i chyba nikt nie uzna ich za jakieś sugestie czy propozycje serio, ale jeśli jednak uzna, to łatwo o nieporozumienie. Ostatnio wielu z nas najwyraźniej ma stresujący okres w życiu, który próbujemy choć werbalnie nieco skatalizować i nie widzę w tym nic złego - nikt, moim zdaniem, granic dobrego smaku nie przekroczył - no ale te także są subiektywne. Założeniem nienaruszalnym Kompostownika jest swoboda wypowiedzi (ograniczona tylko zakazem obrażania czy 'sekowania' kogokolwiek) - wartość być może z każdym dniem coraz bardziej cenna. Jak wiecie, administracja z założenia nie usuwa niczyich postów, nawet jeśliby ich treść przekraczała jej subiektywne granice dobrego smaku, a co najwyżej leje zimną wodę na zbyt rozgrzane emocjami światłowody, co niniejszym czynięaniołek

Tu mogę jeszcze zacytować niedokładnie zasadę stosowaną na pewnym forum publicznym, z którego korzystam - zasadę, która i tam jest regularnie łamana, jednak mimo to warta stosowania: Zanim odpowiesz innemu grupowiczowi, pomyśl 10 razy, przebiegnij się wokół domu, wsadź głowę pod kran, czy zrób cokolwiek innego, co sprawi, że Twoja odpowiedź będzie rzeczowa a nie emocjonalna. My o tematach aż tak ciężkiego kalibru nie rozmawiamy, myślę jednak, że warto zawsze pamiętać, że a) jeśli ktoś ma inne poglądy na dany temat niż my, to nie znaczy, że należy mu młotkiem je z głowy wybijać, bo na pewno się myli b) jeśli nie jesteśmy pewni, czy się w odpowiedzi na czyjąś wypowiedź obrazić czy roześmiać, wybierzmy to drugie - obrazić zawsze się zdążymy, ale zwykle nie warto i c) jeśli korci nas, żeby komuś wirtualnie dowalić to....odpuśćmy sobie. Nasza nawet najbardziej światła wypowiedź nie spowoduje natychmiastowej zmiany myślenia interlokutora czy spowodowania, że uda się do Canossy, łkając, że złym człowiekiem jest i niekoniecznie musimy realizować misję naprawy świata na Kompostowniku wesoły

a poza tym: piszta, co chceta aniołek Kawa w takim razie dzisiaj chyba bezkofeinowa, żeby emocje ostudzić aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM