Rozmowy przy kawie (25) |
alphax pisze: aniaop pisze: ... Jakie te chłopy głupie som wrrrrrrrr Pseprasam..... Już się porzędkuję , znaczy zakopuję , znaczy duże zwłoki zakopuję i spokój będzie... ;-p ewulab pisze: Co do depresji to wiem - posiadam takową zapewne, trudno jej nie posiadać jak własna matka nie toleruje mojego wyglądu, a siostra chuda jak patyk po wysłuchaniu co mi dolega mówi: 'a nie można coś z tym zrobić żebyś tak nie wyglądała'? Na szczęście widuję ich raz na kilka lat, ostatnio skusiłam się na odwiedziny po 10-ciu latach i tak mnie przywitano - wszystko miałam na minus, włącznie z włosami, których mam podobno za dużo i powinnam je przylizać prostownicą. Depresję zdiagnozował u mnie psychiatra jakieś 13 lat temu, brałam jakieś leki, ale jak wypadłam z autobusu próbując z niego wyjść, wszystko odstawiłam. Coś było ze mną nie tak po tych lekach. Stwierdziłam, że mam gdzieś depresję i jej nie posiadam. Rozpisałam się, pomarudziłam Ewo, krótko i dosadnie, choć to Twoja rodzina. Oni jacyś nie halo są!!! Za takie włosy jak masz , to nie powiem co bym se dała zrobić.... A kiedyś w liceum, mój brat wyśmiewał się z mojej wagi i tuszy, do czasu. Przyjechał z ówczesną dziewczyną , teraz bratową i zlał ich deszcz, ale tak na amen. Wyciągnęłam z szafy jeansy i jej dałam, z słowami jak coś to ci pasek dam. Słuchajcie, do dziś rżę jak koń na wspomnienie jej miny i słów – nie zmieszczę się ..... Buahahahahaha. To było pikne!! Co do depresji , trzeba ją kopać w d..e i iść dalej. |