Rozmowy przy kawie (25) |
survivor26 pisze: Ależ ja Cię, Grażynko, nie o kłamstwo podejrzewam, tylko nadmierną kurtuazję Auto obejrzane, kolor piękny i na tym się kończą zalety - niebite tak samo jak auto Zuzi, tylko tu na pierwszy rzut oka widać, że wbrew twierdzeniu właścicielki, jakoby raz przytarła przy wjeżdżaniu do garażu, musiała stale poruszać się jakimiś wąskimi tunelami o oponach łysych jak mój mąż nie wspominając...nic to, gdzieś tam we wszechświecie czeka na mnie auto idealne w korzystnej cenie Ja i kurtuazja . Bardzo czesto muszę w jezyk sie ugryzc aby nic nie paląć.Chociaź z Twojego szwagra dziecko Kingi zrobiłam -On tak młodo wygląda .A Kindze przecież daleko do staruszki . Wasz samochod jeszcze nie powstał ,tak jak mój "jedyny "sie nie urodził |