Misiu cudnie a najpiękniejszy ten słodki kwiatuszek w czapeczce może wyrośnie z niego pomocnik ogrodowy.Inspekcja widać po minie też zachwycona ale pewnie się do tego nie przyznaje Dwa lata temu u mnie też była wymiana dachu, miałam te same obawy co Ty, że mi wszystko zniszczą,o dziwo prawie żadnych strat. Chłopcy śmigali pomiędzy różami i był wyłamany tylko jeden pęd.Nawet pelargonie na balkonie wisiały pod deskami na rusztowaniach i tylko musiałam je oczyścić z trocin.Myślę,że nie ma sensu wykopywać bardziej im może to zaszkodzić i tyle pracy przy tym. Może ponakrywać jakimiś starymi wanienkami ,wiadrami.Musisz porozmawiać z wykonawcami. Pozdrawiam i zdrówka dla Dominika i dla Ciebie |