Obrazki z Gospodarstwa (1)
Aguśka - piękny i przerobiony to został w betoniaku i ja się nim częstuję na bieżąco; tamten jest nieprzerobiony, ale za to oczyszczony ze śmieci (sznurków drucików i zakrętek, które się tam dostały oczywiście przypadkiem). Mam 3 kompostowniki w ogrodzie, to sobie poradzę wesoły
Wiśniowa - być może masz rację, może dobrym rozwiązaniem jest dobieranie odmian, które u nas nie chorują; to mleko ja traktuję jako nieszkodliwy zabobon, a może to jest tak, że opryski mlekiem działają tylko u tych, którzy w nie wierzą, tak jak inne cuda-wianki, na przykład homeopatia wesoły
I co Wy z tą ZZ, ja nic nie pisałam o zarazie, a są przecież jeszcze mączniaki i plamistości, zresztą ja mam dopiero pięcioletnie doświadczenie w uprawie pomidorów i wiem jedno: zanim trafiłam na koktajlówki, to żadnych pomidorów jeść nie mogłam, bo chorowały, zanim dojrzały. A koktajlówki nie.
O tym, że pomidory nie lubią wilgoci wiem i wietrzę, mam specjalna otwieraną w tym celu tylna ścianę foliaka.

No i chemią pryskać pomidorów nie mam zamiaru, choć daleka jestem od histerii ekologicznej.


  PRZEJDŹ NA FORUM