Rozmowy przy kawie (25)
Bea, tak posyłam, bo R. jest katolikiem, a ja nie widzę w tym nic złego, niemniej Flo dorasta, zaczyna zadawać pytania, tatuś nie udziela odpowiedzi, a moje jako ateistki są mało wiarygodne, zatem jeśli wybierze, że już nie chce chodzić, to chodzić nie będzie. Nie sądzę, żeby jej problemy były spowodowane nauką religii - nie ma co demonizować - od wyklepania paru modlitw i machnięcia niezliczonych kolorowanek (tak wygląda religia w 1. klasie) nikt jeszcze nie oszalał....chyba, że z nudów wesoły

W teorii etyka powinna być dostępna w szkole, w praktyce w naszej np. nie ma i tego żałuję, bo nawet gdyby moje dzieci nadal chodziły na religię to etyki też bym dla nich chciała...


  PRZEJDŹ NA FORUM