aniaop pisze: mariaewa pisze: Beama dziś dzień jasnowidztwa . No jasne , że stwierdzenie, iż psychiatra po latach pracy upodabnia się do swoich pacjentów jest błędne. On wybierając specjalizację, chce być w środowisku najbardziej mu przyjaznym i zbliżonym do optymalnego. Ale nie wiem , czy ginekolodzy też tak mają.
Oplułam monitor .... A patolodzy ?.....
Moja mama wiele lat znajomiła się blisko z panią patomorfolog i mogę potwierdzić, że - przynajmniej w kontaktach towarzyskich - pani była bardzo miła, nie przejawiała nekrofilskich zapędów, ani nie patrzyła łakomym wzrokiem na tkanki interlokutorów
Apropos leczenia, lekarzy i terapii, takie coś mi siostra na FB podesłała:
(Jestem ogrodoholikiem na drodze do wyzdrowienia...żartuję, jestem w drodze do ogrodu ) |