Rozmowy przy kawie (25) |
Ja deszcz mogę odstąpić. Już nie wiem od ilu dni, ale dzień w dzień popołudniami i wieczorami pada, a na dodatek intensywnie. Oszukując zatem głupią pogodę, pracę wzięłam do domu i zaraz pójdę wsadzić zaległe 3 róże, 2 sprezentowane mi lilie, a także variegatkowego irysa. Już kiedyś miałam, ale zanikł. Moja słabość do irysów jest powszechnie znana, zatem wczoraj kupując biała scewolę i fioletową lobelię w miejsce wyrośniętych bratków w wiszącej w ganku donicy musiałam kupić również iryska |