Rozmowy przy kawie (25) |
survivor26 pisze: aniaop pisze: Bea, romantyzm, po 17 latach małżeństwa z szurniętym cholerykiem? Błagam. Stricte o seksie mówię. No bo ja nie umiała bym stwierdzić bez próbowania ,że to ten brylancik . To jak z ciastkiem, piknie wygląda, zapowiada się smakowicie, ale jednak jak spróbujesz to nie to. Ale może ja wiesz, jakaś mało normalna jestem. O czy warto chodziło mi ,że jak to jednak szkiełko, to niesmak zostanie. Żeby go zmyć, potrzebny jest klin klinem.... Posiedziałam z bachorkami w ogrodzie, bo pogoda taka, że nawet osoby cierpiące na ogrodową fobię same z siebie z chałupy wypełzły, przy okazji obrobiłam wstępnie kolejną rabatę pod krzewy i czuję się zrelaksowana, zatem dziś sen przyjdzie bez potrzeby szukania kogoś na gwałt Pat, do wyboru, albo wpaść w alkoholizm , albo przelecieć pół (względnie całą) okolicę? Obie perspektywy są przerażające. Na gwałt powiadasz? Nooo to może być wyjście, gwałt to nie klasyfikacja na kochanka? |