Rozmowy przy kawie (25) |
Aniu, jeżeli pozwolisz, problemy ze snem mają strażacy, lekarze psychiatrzy, policjanci, pracownicy wymiaru sprawiedliwości, dziennikarze. Są to grupy zawodowe, mające kontakt z takimi aspektami życia, o jakich istnieniu nie ma pojęcia "przeciętny" człowiek. Zdjęcia, opisy sytuacji, uczestnictwo w wydarzeniach itp. niełatwo usunąć z podświadomości. To musi niszczyć, bez względu na nasze poczucie dawania sobie rady. Stała pora chodzenia spać i wstawania [ w dni wolne również ], to podstawa. Brak wysiłku fizycznego 3 godz. przed snem . Zadnych poważnych książek, filmów, a na pewno spraw związanych z pracą, typu papiery , zaległości. Sypialnia służy do spania, nie ma w niej telewizora, telefonu, komputera. Łóżko służy do spania, nie do czytania, jedzenia, pracy z laptopem. Śpimy w pomieszczeniu, w którym czujemy się najlepiej lub najbezpieczniej psychicznie. Usuwamy zegar z pola naszego widzenia, po obudzeniu się w nocy nie sprawdzamy, która godzina. Przed snem " przenosimy się" w miejsce, skąd mamy dobre wspomnienia, rozpamiętujemy je na nowo. Jeżeli Ty marzysz o domu nad morzem, wizualizuj go. Bardzo dokładnie, wręcz drobiazgowo wyobrażaj sobie każdy detal, szczegół, urządzaj wnętrze, dobieraj meble, kolory, taniny. Chodż na spacer brzegiem morza, zbieraj muszle a wszystko po to by zmęczyć się tą drobiazgowością, coś jak liczenie baranów. Wykluczyć należy bezdech senny, problemy laryngologiczne, kardiologiczne jako somatyczne przyczyny zaburzeń snu. Miałam pacjentów z takimi problemami, byli oczywiście wspomagani czasem farmakologicznie , ale wtedy wzrastają dawki, występuje przyzwyczajenie się do leku - kolejny problem. Dużo tego ale i problem duży. No i trzeba poradzić się zaufanego medyka. ....Trzymaj się swoich chmur, mieszkaj tam a bywaj tu..... |