Rozmowy przy kawie (25)
Ehhh, życie. Pocieszę Cie Pati, że zmartwienia, jak dzieci skończą szkołę i dorosną, odejdą w zapomnienie - otóż nie. Nie będę truć, ale nasze dzieci przypominają nas (Flo Ciebie, Aga mnie) i nie do końca się cieszę, że tak jest. Nigdy nie było mi łatwo. To prawda, że i dziś mogę spojrzeć sobie w lustro bez strachu co tam zobaczę, ale Ci mniej bezkompromisowi, sprytniejsi, baaa bardziej bezczelni, bardziej leniwi mają zwyczajnie lepiej. jak ja bym chciała się niczym nie przejmować i wszystko mieć w tyle...
Zuziu! Zdecydowanie mogłabyś, a raczej W., na nas liczyć. Interesu wielkiego by nas nas nie ubił, bo ogród wolimy sami, ale nasze zainteresowanie miałby na pewno.


  PRZEJDŹ NA FORUM