Witam jak zawsze bez kawy, za to z gorącą herbatą, czarną, liściastą z odrobiną miodu i cytryny. Zaraz zmykam do ogrodu, choć pierwszy spacer miałam przed szóstą. W nocy zaś 3 pobudki bo jeden pies drapie w drzwi, że chce wyjść o świcie, kocisko miauczy w środku nocy, że spacer konieczny, a reszta towarzystwa o szóstej startuje na przebieg nr 1. I tak ciągle. Tylko zimą jak jest porządny mróz, albo w sezonie letnim jak mocno pada, to całe towarzystwo raczy przespać kilka godzin nocnych bez kombinacji. |