Rozmowy przy kawie (25)
Zuziu, kciuki mocno zaciśnięte, ale jestem pewna, że wszystko wyjdzie fantastycznie! No i wyjazdu troszkę zazdroszczę, mimo że sama dopiero wróciłam aniołek

Kasiu no dokładnie tak - wyjazd, gdziekolwiek byle na odległość, z której z oczu znika dom, niesamowicie relaksuje aniołek A Polanica widzę piękna jak zawsze! Z 10 lat tam nie byłam, czas byłoby odświezyć wspomnienia...

R. wrócił ze szkoły załamany, on jeszcze na żywo nie przerabiał wpychania do klasy zaryczanego po pachy dzieckazmieszany Mam tego dość serdecznie, miałam nadzieję, że z czasem będzie lepiej, tymczasem na razie jest gorzej...i znikąd pomocy - pani, pedagog i psycholog twierdzą, że to się ułoży, ale to nie one codziennie rano muszą przerażone dziecko w paszczę lwa oddawaćsmutny Ech, idę coś dziabnąć w ogrodzie i się wyżyć...


  PRZEJDŹ NA FORUM