Obrazki z Gospodarstwa (1) |
Się jest na zwolnieniu! Co prawda tylko 3 dni, z czego pierwszy prawie w całości spędzony w mieście (czyt.: zmarnowany), ale dziś już w całości tylko w domu i w ogrodzie. Troszkę poplewiłam różankę, troszkę ziołownik, kurkom smakołyków podsypałam, na obiad zrobiłam musakę, byłam tysiąc razy w ogrodzie! Urządziłam też sobie sesję medytacyjną pod tytułem: wyciąganie sznurków perzu z kępki ułudki wiosennej. Ach... ptaki śpiewają, dzięcioł puka na robinii, słońce z rzadka wyjdzie, deszczyk pokropi. Kora dziś pierwszy raz zjadła chętnie swoje bobki. U weta miała wyjęty wenflon z łapki, a rana jest sucha i goi się dobrze. |