Elu, kupiłam w castoramie. Pamietałam te odmianę z opisów, ale tak naprawde pamietałam o niej tylko jedno, właśnie to, że ma duże kwiaty, nic więcej. Wzięłam z "pazerności roślinnej", nie pamietałam, jaką ma odporność na mróz, mam nadzieje, że da radę. Zabawne dość jest to, że różne strony opisują go różnie, albo jako williamsianum albo jako yakushimanum. Nie wiem, czy jest jakiś problem z jego klasyfikacją, czy to po prostu pomyłka wynikająca z tego, że jest jeszcze inny "Gartendirektor", tym razem "Gartendirektor Glocker"
W każdym razie kwiaty ma faktycznie ogromne i śliczne
|