Rozmowy przy kawie (24) |
Aniu, ja mowiłam, że Lars to jest mój "york" To on waży 46 kg. Tami tylko kilkanaście, ale racja, tez niełatwo byłoby ją wziąć pod pachę Moje psiaki lubią wchodzić "na kolanka" Loluś na kolankach to jest coś Przyszłam do domu na obiad. Jak typowy człowiek uzależniony od komputera, siedze i jem przed monitorem Kiedyś wzdrygnęłabym sie z odrazą na taką myśl, ale jak widać, człowiek sie zmienia (chamieje ? ) i dziś nie widzę w tym nic nieodpowiedniego Szkoda czasu na robienie tych dwóch czynności osobno. No i jaka to przyjemnośc wszamać posiłek regeneracyjny (jak to zwie Zuza, gdy opisuje obiady na wsi) w dobrym, licznym towarzystwie... Ta technika, co?! Podagrycznik wyżera W. z uwagi na posiadaną dolegliwość. Ja chyba zacznę wyżerać bluszczyk kurdybanek, bo mi wyłazi tam, gdzie go nie posiali A dużo jesteście w stanie spaść tych dwóch gatunków? Bo ja i jedno i drugie mam w obfitości Jakby co, to zapraszam na wypas żadnych ograniczeń, jedzcie, ile chcecie |