Ewa drukarka mi "padła" Aniu sama m układała Betinko ja już nikomu obcemu nie dam zarobić Banderas niech zap******a bo potrafi.Dość "słono" mnie już sama zwózka kosztowała, do lasu mamy ok.1,5km. facet liczył sobie za jeden kurs po 100zł. czyli chciał 300zł. utargowałam na 250zł.Chłopak, który w lesie wycinał drzewa 120zł.i narobił się, pomógł znosić na stosy.Pogoda była fatalna wtedy bo całą sobotę lało, i to on postanowił, że tniemy mimo wrednej pogody. Do tego namówił by zwozić i nie czekać aż leśniczy za 2 dni odbije, więc nielegalnie "ukradłam" własne drzewo!!! Syn porżnął na odpowiednie kawałki a B. te cieńsze ciął krajzegą z moją pomocą-oczywiście B. rąbie, tak wiem, że trzeba wyrąbać póki świeże bo potem będzie twarde.Wieśniarą jestem od dawna
Krysiu trzonki do siekier kupiłam nawet Janeczko leTko nie jest z B. żyć, oj nie jest Ostatnio wymyśla dolegliwości- mijają gdy biorę telefon i chcę dzwonic po karetkę...
Nie widziałam w moim lesie grzybów ubiegłej jesieni. ""nie umiem sobie nawet wyobrazić jakie emocje kierują osobą chorą na depresję"" bywa, że w ogóle nie ma emocjii.Wczoraj np. rozkazałam ciąć odrosty śliwek i wiśni w sadzie, ja kopałam przy domu ale ingerowałam w jego robotę i dzięki temu wycięliśmy kupę krzaczorów....
Mysiu podagrycznik.... pieruństwo!!! Widły tzw. amerykańskie i ręce me Mam fajnego sąsiada, który pracuje w tartaku i zwozi mi korę drobniutko pociętą, na razie podsypałam hortensje i rododendrony. Misiu a wątpiłam czasem, że obrobię ten kawałek ok. 80m2.
Rębacz, od tyłu....
Basiu myślisz, że zasłużyłam (już?) na miano PO (prawdziwa ogrodniczka ) |