Rozmowy przy kawie (24) |
A w ogóle, to ja też całuje swojego yorka, tylko za diabła nie jestem w stanie go zwiąć pod pachę, bo waży 46 kg A serio, to dziś specjalnie stałam w korku na największym skrzyżowaniu w Jeleniej, żeby dotrzeć do sklepu zoologicznego, gdzie maja piłki o ulubionym zapachu Tami. Tamcia musi miec sporo piłek, bo intensywnie użytkuje a ostatnio dotkliwe straty poniosła, zaginęły bez śladu trzy piłeczki |