Miasto... Miasto to jest jakis lej, co wciąga i nie można wypłynąć. zanim objechałam pare miejsc i zalatwiłam pare spraw, to zrobił się podwieczór. Zdążyłam sie odwodnić jak dotarłam do chałupy, to trzy zielone herbaty wydoiłam
W biedronce byłam, obłowiłam się, a jakże. No, za 5,99 i 6,99 to żal było nie brać Montana to może niestety u mnie wymarznąc, ale co tam, wzięłam z pazerności ogrodniczej, "ryzyk-fizyk", może przetrwa... Najważniejsze, że mam Kermesine, o ile oczywiście to JEST Kermesina, bo to różnie może byc, wiadomo. Wzięłam ostatnia sztukę, raczej malutka sadzonka, ale wygląda zdrowo.
Po drodze byłam w lesie na spacerze, taka świeża, leciutka zieleń teraz jest...
Bardzo sie ciesze, że z "naszymi" kompostowymi psiurkami juz z górki. Czyli psiurki mają z górki |