Rozmowy przy kawie (24) |
Martuś, Teresko dla jasności: marysiaewa napisała również tak: Grażynko, w żadnym razie nie uważam, że jeśli ktoś urodził się w stajni, to jest koniem. Złe traktowanie zwierząt to nie kwestia miejsca zamieszkania , a stan umysłu. Moi dziadkowie ze strony Mamy, byli rolnikami, dbali o swoje zwierzęta . Ja przynosiłam do domu chore psy i koty, i nikt ich nie wyrzucał. W moim domu też są same "znajdy". Ludzie, którzy nie szanują zwierząt nie biorą się znikąd. Pewnie to jakaś tradycja rodzinna. Nie chciałam nikogo urazić. Zatem chyba wszyscy się zgadzamy co do meritum Śnieg... jakaż to egzotyka |