Rozmowy przy kawie (24)
Witam się późnym porankiem.
Dziś brak wiatru i słońca, ale za to zrobiło się odrobinę cieplej. Rolnicy na okolicznych polach urzędują od rana - więc mamy dziś duży ruch za ogrodzeniem.
M. poleciał na sygnale do lecznicy weterynaryjnej z naszym kotem choć ostatnią wizytę mieliśmy w sobotę i po kilku godzinach kroplówek i różnych badań prawe nic nie stwierdzono, a dziś pomimo podawania leków jest jeszcze gorzej. Tak to jest ze zwierzami - nie powie ci biedak co mu dolega tylko siedzi to to osowiałe i nijakie.
Nic to, czekam na jakiś sygnał, a potem jak za płotem zrobi się spokój to wyruszę z psami na podbój ogrodu - mam do posadzenia mnóstwo roślin.


  PRZEJDŹ NA FORUM