A ja chciałam jeszcze wrócić do sprawy telefonów macanych. Chciałam powiedzieć, zwłaszcza do Ani(aniaop), że te moje teksty o tym, jakie to jest wszystko wstretne, obrzydliwe itp., to oczywiście jest takie gadanie... Takie samo, jak mowienie/pisanie, że sie weźmie kałacha i kogoś czy coś załatwi raz dwa... To taka autopsychoterapia piśmienna, rozładowanie emocji, oswajanie tematu... Jak tak powybrzydzam, to ostatecznie bedzie mi mniej nieprzyjemnie zmusić sie do używania dotykowego ekranu. To nic osobistego, broń boże. Tak sobie pomyślałam, że ktoś mógłby sie poczuć dotknięty, że "brudne paluchy" i takie tam piszę...
|