Dwa w jednym czyli miejska dżungla cz. II
Justynko klaryso Mam wrażenie, że w ubiegłym roku Susan chyba obficiej kwitła... ale i teraz wygląda fajnie wesoły Moje poeticusy też jakby mniej żywotne niż te z dawnych lat. Zobaczę, czy na wsi wyrosły, tam jest, że tak powiem, prototyp, bo to po poprzednich właścicielach.
Dzięki kochana, za dobre słowo pod adresem Kredki! Przykro patrzeć na nią taką zbolałą.
Aniu Mam nadzieję, że zadomowią się u Ciebie wesoły Okropnie mi szkoda tej firletki, taka dekoracyjna i długo kwitnie. Uśmiecham się zatem o sadzonki wesoły
Joasiu nie, ja nie zlecałam histopatologii, ale płuca czyste, czyli przerzutów nie ma. Ma usuniętą listwę mleczną na całej długości po tej stronie, co była zmiana. W. pojechał z nią właśnie na kontrol.


  PRZEJDŹ NA FORUM