Rozmowy przy kawie (24)
Z powodu stresu przedwyjazdowego znalazłam sobie robotę: przewalam zasieki ze środka warzywnika pod płot segregując pod kątem przydatności opałowej i dekoracyjnej... po obiedzie będę zlewać warzywnik herbicydem i niech działa, jak mnie nie będzie...a jutro do Wrocławia jadę w bagażniku, bo na siedząco nie dam rady z bolącymi plecami taki dziwny

Przy tym przewalaniu ogląda mnie średnio 10 rowerzystów na minutę, bo jakiś rajd puścili naszą boczną uliczką, więc niewykluczone, że za parę dni na fotopolska pojawi się seria zdjęć folklorystycznych 'Chłopka śląska przy pracy" ze mną rozczochraną i umorusaną w roli głównej lol


  PRZEJDŹ NA FORUM