Rozmowy przy kawie (24)
Wielkie wydarzenie he,he kupiłam wreszcie kosiarkę elektryczną , leciutka podobno dobra marka i ma gwarancję na dwa lata a pan w sklepie powiedział "jak przeżyje miesiąc to będzie chodziła długo". A nawet ja w żółwim tempie mogę kosić aniołek
Moje żurawczki przeżyły poprzednią noc , ciekawe jak będzie tej nocy.
Niby murek oporowy też jest w trakcie pracy okraszany oczywiście piwkiem he, he
Tak że dzisiejszy dzień był pełen wydarzeń a i siostra mnie odwiedziła.
A ja mam wąż też rozciągnięty a jak trzeba to podłączam zraszarkę do niego i kapie sobie deszczyk. Jak dostałam ją w prezencie od szwagra to początkowo olałam , teraz muszę przyznać że w ubiegłym roku w to upalne lato zdała egzamin.


  PRZEJDŹ NA FORUM