Rozmowy przy kawie (24)
Kochani, dziękuję za słowa wsparcia i wszystkie trzymane kciuki! Pierwszy dzień był upierdliwy, ale w efekcie byłam zadowolona, choć skończyliśmy 17.45... Po powrocie do domu padłam martwym bykiem.
Pat a co Zygfrydowi? Bo jakoś nie doczytałam skąd te kiepskie rokowania?
Aniu sweety gratulacje wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM