U mnie temperatura w ciągu dnia nastawiona na 21, a w nocy - 18. I choć w słoneczne dni dom ładnie się nagrzewa, jeszcze nie wyłączam pieca, bo momentalnie dom potrafi się wyziębić. A by go ogrzać od nowa zużywa się więcej gazu niż gdyby tylko utrzymywał temperaturę na stałym poziomie. Słowem, jeszcze jakiś czas nie będę go wyłączać. Za oknem słonko i szykuje się na prawdę ładny dzień, a to oznacza, że po powrocie biorę się na pielenie rabaty przed tarasem. Najśmieszniejsze, że tu kończę, a na tych rabatach, gdzie zaczynałam potrzebne jest już kolejne plewienie - na szczęście niewielkie. Oby się udało Miłego i słonecznego dnia wszystkim! |